05.10.2020, 10:00
Cztery trafienia Lewandowskiego Roberta w lidze niemieckiej!
Fenomenalny pojedynek zagrał w niedzielne popołudnie najlepszy gracz naszej reprezentacji, czyli Lewy. Należy przyznać, że tak właściwie w pojedynkę ograł drużynę ze stolicy Niemiec. Nasz reprezentant rozegrał cały mecz. Na na boisku mogliśmy oglądać innego reprezentanta Polski, czyli Krzysztofa Piątka, który zameldował się w drugiej odsłonie spotkania. Zdołał zaliczyć asystę przy golu gracza z drużyny. Druga odsłona meczu była bardzo ekscytująca.
Bayern Monachium przeżył ostatnio trudny tydzień. Najpierw przegrali wysoko z zespołem z Hoffenheim. W środowy wieczór zwyciężyli BVB 3:2 w starciu o Superpuchar ligi niemieckiej. Pojedynek z drużyną ze stolicy miał zaprezentować, że brak wygranej przed tygodniem to wyłącznie jednorazowa wpadka. Przede wszystkim Robert Lewandowski pragnął zaprezentować się z świetnej dyspozycji. Do spotkania z Herthą nasz napastnik miał w swoim dorobku jednego gola w Bundeslidze.
Fantastyczna druga odsłona pojedynku!
Piłkarze zespołu z Monachium ambitnie rozpoczęli ten mecz. Od samego początku spotkania niesamowicie widoczny na boisku był Robert Lewandowski. Miał okazję na wstrzelenie gola, jednak jego atak był delikatnie nieudany. Parę minut później swoją okazję przygotowali piłkarze zespołu Herthy z Berlina. Dodi Lukebakio nie dał rady zmieścić futbolówki w bramce golkipera zespołu mistrza Bundesligi, czyli Manuela Neuera. Trzeba podkreślić, że gracze berlińskiej Herthy pokazali się w fenomenalnej formie. To był niesamowicie pasjonujący mecz.
Pierwszego gola w tym pojedynku trafił niemiecki piłkarz Thomas Mueller. Sędzia tego meczu bramki jednak nie dopuścił. Thomas Mueller był w tej akcji na spalonej pozycji. Bayern Monachium jednak non stop tworzył sytuację pod polem bramkowym przeciwników. Chwilę później futbolówkę do siatki golkipera drużyny gości wstrzelił napastnik Bawarczyków, czyli Lewy. Pierwsza połowa tego starcia zakończyła się prowadzeniem 1:0.
W końcu ten pojedynek skończył się zwycięstwem Bayernu 4:3. Należy przyznać, że ten pojedynek był naprawdę wyrównany.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy